niedziela, 16 października 2011

Trochę tego, trochę tamtego...

Jak już pisałam, działam sobie na zmianę różnymi technikami. Na pierwszy ogień idą dziś kolczyki, w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia i w dodatku nie są wcale trudne do zrobienia.
Crystal Corona Earrings w kolorze srebrno - granatowym powstały z kryształków Svarowskiego i drobnicy według schematu dostępnego tutaj. Można sobie za darmo ściągnąć bardzo czytelny schemacik w pdf z pięknymi obrazkami, tyle, że trzeba się zalogować na tej stronie, ale warto bo udostępniają tam sporo darmowych wzorów beadingowych. Minus jest taki, że wszystko jest po angielsku.
Kolczyki na razie pokazuję bez bigli bo myślałam o zamontowaniu srebrnych, ale aktualnie nie posiadam takiego burżujstwa. W realu kolory są ładniejsze a całość wygląda bardziej szlachetnie.


W zewnętrzne okrążenie warto wciągnąć metalową żyłkę jubilerską, wtedy kolczyki trzymają fason :-)


Ostatnio pokazuję różne dziwne rzeczy a jakoś frywolitek u mnie coraz mniej. Co prawda mam trochę frywolnych prac do pokazania ale z różnych przyczyn muszę się z tym powstrzymać. Nie chcę się powtarzać, ale chcę teraz zaprezentować coś, co już niedawno pokazywałam a mianowicie czarne Małgorzatki. To była pierwotna koncepcja, ale poprzednim razem wybrałam niewłaściwe nici i nie mogłam zmieścić do środka tego koralika. Te są zrobione z Aidy (chyba 20?) i tej samej drobnicy co poprzednio ale w środku mają noc kairu - jeden z moich ulubionych kamieni, którego urodę ciężko oddać za pomocą aparatu. Nie wiem, czy w ogóle widać jakąkolwiek różnicę, te są troszkę większe i sztywniejsze.

3 komentarze:

  1. Kolczyki z koralików piękne, ale frywolitka czad! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdolna kobietka z Ciebie. Tyle technik, i wszystkie super wykonywane!? Szacun!
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. No i pięknie Ci wyszły te kolczyki. Schemacik bardzo przyjemny, również korzystam z tej strony i polecam. ;)

    OdpowiedzUsuń