Ostatnio zaniedbałam bloga, mam nadzieję się trochę ogarnąć i to zmienić. Wielu nowych prac nie ma bo ostatnio pracowałam nad nadrobieniem zaległości z Renulkową serwetką. Co prawda nadal jestem 3 okrążenia do tyłu, ale zawsze jednak 3 to mniej niż 5 :) A że jestem niestety chora to jest szansa, że jeszcze trochę nadgonię z robótką. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak: (tylko nitek mi się nie chciało powciągać...)
A kolejna wesoła rzecz, którą chciałabym się z Wami podzielić to prezent, jaki wczoraj dostałam od Reni - własnoręcznie wykonany zając w stylu uglydoll :-) moim zdaniem jest odjechany, nie od razu zauważyłam, że to handmade, myślałam, że jest "sklepowy". I jeszcze ta miniaturowa Dębowa... rozczuliło mnie to :)
Dziękuje za odwiedziny na moim blogu u Ciebie same cudności te różyczki są fantastyczne ja niestety z frywolitkami jak na razie nie zaczynam choć bardzo mi się podobają a jeżeli chodzi o kwiaty z rajstop to wstawię zdjęcia na blog jak to się robi;))Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzin
OdpowiedzUsuńZajac rzeczywiscie odjechany:) A serwetka bajeczna. Piekne kolorki.Zdrowka zycze:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta kolorowa serwetka :)
OdpowiedzUsuńW ogóle masz piękne prace. Dziękuję za wizytę.
Pozdrawiam.
Przy takim zającu, dębowa konieczna.
OdpowiedzUsuńŚmieszny prezent :)
ale kolorową masz serwetkę!!! prezentuje się bajkowo:)
OdpowiedzUsuńja jestem daleko w tyle i na razie na zmiany się nie zanosi ....
Serwetka zapowiada się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńSerwetka śliczne, a zajączek zaprawdę odjechany :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoja misterna prace... i oczywiście cierpliwość.
OdpowiedzUsuńps. jakbyś miała ochotę zapraszam na candy u mnie
Oj śliczna ta serwetka;-)Kolorki tęczowe( jaki to kordonek????) od razu wiosennie sie zrobiło;-)
OdpowiedzUsuńA zajączek oczywiście nie do podrobienia;-)
Pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuń