Ostatnie mrozy skłoniły mnie do ponownego podjęcia pracy nad zaczętym niegdyś sweterkiem. Sweter ów jest przeróbką pewnego swetra, który jakieś 10 lat temu zrobiła mi mama. Gusta, mody i potrzeby zmieniają się z czasem więc i sweterek zasłużył na nowe oblicze :) Miał być zwykły, gładki z raglanem i golfem, ale w trakcie wyszło na jaw, że zabraknie mi włóczki (bo zamarzyłam o dłuższym swetrze). W każdym razie poszedł w kąt i dopiero ostatnio dojrzał mi w głowie pomysł o dodaniu norweskiego wzorku. W związku z tym mam do przeróbki oba rękawy, przodu i tyłu na szczęście nie dociągnęłam jeszcze pod pachę :)
Sweterek ma kolor miodowy, na zdjęciach tego tak nie widać, ale pomiędzy wzorem "śnieżynek" jest włóczka w kolorze orzechowym. Różnica niewielka, ale musiałam dodać więcej koloru, żeby zrobił superdługi i ciepły sweter. Dla zainteresowanych wrzucam też wzorek norweski, trochę go przerobiłam, żeby nie ciągnęły mi się z tyłu takie długie farfocle.
Bardzo ciekawy wzór, jestem ciekawa efektu końcowego! Nieczęsto można się teraz natknąć na osobę, która zamiast kupować ubrania "made in China" samemu je tworzy :)
OdpowiedzUsuńOh zazdroszczę umiejętności robienia sweterków na drutach, mi się marzy, żeby się nauczyć. Jednak wszystkie instrukcje to dla mnie czarna magia.
OdpowiedzUsuńAle superaśny sweterek będzie....oby tylko w kąt nie poszedł....wzór bardzo ciekawy...życzę cierpliwości
OdpowiedzUsuńNa drutach, to ja szalik i opaskę zrobię, ale może w końcu bym sobie jakąś kamizelkę wydziergała... Tyle teraz filmików na yt ze można sie wszystkiego nauczyć, jeśli ktoś tylko bardzo chce :D Kiedyś zrobienie warkocza na drutach było dla mnie czarna magia....dziś wiem jak to się robi i oczywiście jest mega proste. :D
OdpowiedzUsuńŚliczny ten wzór w Twoim sweterku.
Dziękuję za komentarz ;-). Piękny kolor tej robótki. Pozdrawiam serdecznie, Grzegorz.
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć tyle cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńSweterek się ciekawie zapowiada a kolorek jest miodzie, u mnie na topie od zeszłej wiosny.