wtorek, 9 sierpnia 2011

Resztki

Resztki zdjęć, których jeszcze nie wrzuciłam.

Dwie pary ognistych kolczyków własnego pomysłu:

te nazwałam Kanadyjskie (bo przypominają mi liść klonu )

te też postanowiłam nazwać, chociaż z niczym mi się nie kojarzą; w takim razie to będą kolczyki Alinki (bo to ładne imię :-) )

taka tam kompozycja z koralików odzyskanych ze starego naszyjnika

urocze kwiatuszki i "ogonki" ze srebrnego łańcuszka

Ogonki na specjalne życzenie Niuni: srebrne kuleczki, serduszka (o ile się nie mylę to jest piasek pustyni) i superdelikatny łańcuszek - miał tak małe ogniwa że nie mogłam go nawlec na drucik...)

renowacja czyli nowiuśkie kolczyki zrobione ze starych kolczyków i koralików (zleceniodawca jak powyżej)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz