Tak nazwałam naszyjnik z łososiowo-koralowych różyczek (Snehurka) wyrastających z ciemnozielonych "gałązek" (Kaja). Do tego szklane listeczki.
Komplecik zdecydowanie wyjściowy, moim zdaniem najlepszy na wesela.
Najwięcej pracy kosztowało mnie zamocowanie różyczek tak, żeby nie obwisały i przytwierdzenie kolczyków do bigla-sztyftu, bo jakoś mi się nie widziały wiszące.
piękne rzeczy tworzysz!:)
OdpowiedzUsuńdziekuję za odwiedziny u mnie!
Pozdrawiam i zapraszam ponownie:)
Ależ pomysłowy komplecik, bardzo mi się podoba. Te różyczki dodają tyle uroku. Piękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie, na pewno też będę tu zaglądać do Ciebie.
pozdrawiam
Bazylia
Serdecznie dziękuję za komentarze - pierwsze na moim blogu i takie miłe. Czuję się zmotywowana do dalszej pracy :-)
OdpowiedzUsuńPięęękny ten komplet. I inne prace też. :)
OdpowiedzUsuń